Ogród szkolny
Nic nie smakuje tak dobrze jak cukinia z własnego ogródka! Przekonują się o tym holenderscy uczniowie, którzy oprócz typowych lekcji mają też czas na… pielęgnowanie własnej szkolnej grządki.
Każdego roku, gdy tylko zaczyna się wiosna, do kilkunastu ogrodów szkolnych w Amsterdamie przybywają nowe grupy uczniów. Na każde z nich czeka przygotowana grządka, którą mogą samodzielnie zagospodarować – niektórzy wolą kolorowe sadzonki kwiatów, a inni wybierają kalarepy, ziemniaki, cebule. Ale to dopiero początek: przed młodymi ogrodnikami kilka miesięcy regularnych wizyt w ogrodzie i pielenie, podlewanie, doglądanie roślin. Uzupełnieniem tej edukacji przyrodniczej są lekcje o zdrowym żywieniu i bioróżnorodności, oglądanie hoteli dla owadów, a nawet… poznawanie nietypowych okolicznych gości: srok, jeży czy lisów, bo szkolny ogród to niemal rezerwat dzikiej przyrody w środku miasta! Rządzą nim pory roku, a każde z tutejszych stworzeń, nawet najmniejsza pszczoła i biedronka, ma ważną rolę do odegrania w świecie przyrody. Młodzi ogrodnicy uczą się szacunku do natury i poznają jej prawa, a dzięki samodzielnej pracy wiedzą, skąd bierze się jedzenie, które trafia na ich talerze. Holenderska tradycja szkolnych ogrodów, pokazana w tym oryginalnym dokumencie, nie traci na aktualności, mimo że liczy już ponad sto lat.